W przedwyborczy poniedziałek Wall Street z założenia powinna wejść w tryb wyczekiwania. Weekendowa wypowiedź Larry’ego Kudlowa, doradcy ekonomicznego Białego Domu, twierdzącego, że umowa z Chinami nie zostanie szybko zawarta, mogła nieco szkodzić bykom. Jednak wypowiedź prezydenta Chin, Xi Jinpinga, zapowiadającego obniżenie ceł i zwiększenie importu mogła wypowiedź Kudlowa równoważyć.
W poniedziałek pojawiły się w USA indeksy pokazujące aktywność sfery usług. Opublikowany zostały ostateczny odczyt indeksu PMI oraz (bardziej istotny) indeks ISM dla października. Indeks PMI w październiku wyniósł 54,8 pkt. (oczekiwano wzrostu z 53,5 na 54,7 pkt.). Indeks ISM dla usług wyniósł 60,3 pkt. (oczekiwano spadku z 61,6 na 59,3 pkt.).
Rynek akcji rozpoczął dzień zwyżką indeksu S&P 500 i spadkiem NASDAQ. Potem spadek NASDAQ się powiększał, a S&P 500 krążyło nad poziomem neutralnym od czasu do czasu dotykając poziomu neutralnego. Sesja zakończyła się umiarkowanie pozytywnie – NASDAQ stracił jedynie 0,38%, a S&P 500 zyskał 0,56%. Takie zakończenie sesji sygnalizowało, że przedwyborcza niepewność nie jest duża. To plus dla obozu byków.
GPW w poniedziałek rozpoczęła sesję małym spadkiem indeksów (pokłosie sesji na Wall Street). Jak tylko nasi gracze zobaczyli, że na innych giełdach panuje spokój, a indeksy trzymają się blisko poziomu neutralnego po zielonej stronie, to indeksy ruszyły na północ. Ten wzrost z początku wyglądał bardzo niewinnie, ale już po południu, kiedy kontrakty na amerykańskie indeksy zaczęły się barwić na zielono, WIG20 zyskał jeden procent.
Potem wydawało się, że jest już „z górki”, bo rosnący na początku sesji na Wall Street indeks S&P 500 pomagał we wzroście indeksów na europejskich giełdach, a to dodatkowo pomagało naszemu rynkowi blue chipów. Dużo słabszy był mWIG40, a sWIG80 nawet tracił. Końcówka sesji na innych giełdach europejskich była jednak słaba, bo Wall Street zachowywała się bardzo niepewnie. U nas jednak nie widać było chwili zawahania. WIG20 zyskał 1,64% generując wstępny sygnał kupna i anulując zapowiadającą wcześniej spadki formację RGR.
Poniedziałkowa sesja na GPW wyglądała tak jakby obóz byków chciał wcześniej zdyskontować korzystny dla posiadaczy akcji wynik wyborów w USA albo wypracować wyższą bazę, z której można by sprzedawać w wypadku niekorzystnego dla giełd wyniku tych wyborów.
Właśnie dzisiaj w USA odbywają się wybory do Izby Reprezentantów i do 1/3 Senatu. Rynki powinny czekać na wyniki. Teoretycznie, jeśli Demokraci zdobędą większość w Izbie Reprezentantów (w Senacie prawie na pewno się im ta sztuka nie uda), to akcje powinny zareagować spadkami, a jeśli wygrają Republikanie to wzrostami. Sondaże dają przewagę Demokratom, ale ostatnio sondaże nijak się mają do rzeczywistości.
Demokratyczna Izba Reprezentantów blokowałaby neoliberalne posunięcia prezydenta Trumpa (na przykład obniżki podatków), co rynkom by się nie spodobało. Impeachmentu, nawet z demokratyczną większością, nie będzie, ale będzie się odbywało łapanie króliczka – uderzanie w prezydenta po to, żeby osłabić go przed wyborami prezydenckimi. Republikańska większość w Kongresie z zachwytem przyjęłaby posunięcia gospodarcze Trumpa i bardzo spodobałoby się rynkom.
Prawda jest jednak też i taka, że Demokratyczna Izba Reprezentantów może blokować „wojenne” (chodzi o wojnę handlową z Chinami) zapędy prezydenta Trumpa, a to z kolei bardzo by się rynkom spodobało. Zakładać więc trzeba, że po wyborach pojawi się spora zmienność, o dość niepewnym wyniku, ale impuls z nich pochodzący nie będzie trwały. Koniec roku nie sprzyja przecenom, więc jest bardziej prawdopodobne, że po wyborach korekta się zatrzyma, a koniec roku będzie wzrostowy.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.