Środa była kolejnym dniem kanikuły i braku danych makro oraz raportów kwartalnych ważnych dla rynków spółek. Pozostawały nastroje i na Wall Street magnetyczne przyciąganie rekordowych poziomów S&P 500 oraz NASDAQ.
Indeksy na Wall Street od początku sesji kręciły się wokół linii poziomu neutralnego. Duży spadek ceny ropy i kolejne wymiany ciosów na linii Chiny – USA powinny były szkodzić obozowi byków, ale najwyraźniej nie chciał on zrezygnować z testowania (niebawem) rekordów wszech czasów. Przy obrocie mniejszym o około ¼ od normalnego łatwo było powstrzymać indeksy przed spadkiem.
W drugiej części sesji próbowano nawet podnieść indeksy, ale końcówka była słabsza i zakończyły one sesję neutralnie. Takie zakończenie sesji nadal jednak należy uznać za „bycze”. Gracze nie zrezygnowali z zaatakowania rekordów. Czekają jedynie na pretekst.
W środę GPW dość nieoczekiwanie rozpoczęła sesję od blisko jednoprocentowego wzrostu WIG20. Mogło to nieco dziwić, bo indeksy na innych giełdach europejskich trzymały się blisko poziomu neutralnego. Okazało się jednak, że u nas wzrost ceny akcji Pekao i Aliora (nie będzie fuzji tych banków) odpowiadał za prawie cały wzrost indeksu.
Po tym wzroście na rynku zapanował oczywiście marazm. Podobny do tego, co widać było na innych giełdach europejskich. Indeks powoli się osuwał, ale w okolicach pobudki w USA ruszył w kierunku oporu z kwietnia – maja (2.330 pkt.). Wyraźnie liczono na pomoc Amerykanów, co zaczynało też być widać na innych giełdach europejskich (szczególnie, chwilowo, niemieckiej). W tej fazie rynku pomagał też bykom wzrost cen akcji PZU. Po tym ożywieniu zapanował znowu marazm.
W końcu sesji spadające (nieznacznie) indeksy europejskie wystraszyły popyt na GPW i WIG20 ledwo wybronił się przed spadkiem. Kosmetyczny wzrost (0,13%) był bardziej oznaką słabości (cofnięcie spod oporu też nią było) niż siły. MWIG40 zyskał 0,99%, dzięki czemu nadal sygnał kupna na tym indeksie obowiązuje (podobnie jak na WIG20).
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.