W piątek Wall Street reagowała na raport z rynku pracy (o czym poniżej), ale oczywiste było, że nie może on mocno wpłynąć na zachowanie rynków. Tak się też stało.
Dowiedzieliśmy się, że zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 157 tys. (oczekiwano 190 tys.). Zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło o 170 tys. (oczekiwano 189 tys.). Stopa bezrobocia wyniosła tak jak oczekiwano 3,9%. Weryfikacja danych z poprzedniego miesiąca była zdecydowanie pozytywna, więc dane były neutralne.
Pojawiły się też mniej obserwowane indeksy PMI i ISM dla lipca. Indeks PMI dla sektora usług (weryfikacja już publikowanych danych) wyniósł 56 pkt. (oczekiwano 56,2 pkt.). Indeks ISM dla sektora usług wyniósł 55,7 pkt. (oczekiwano 58,6 pkt.)
Najczęściej po szalonych harcach (szczególnie na rynku walutowym) tuż po publikacji raportu rynek akcji kończy dzień z niewielkimi zmianami indeksów. Tak się też stało i tym razem. Na początku, kiedy Chiny ogłosiły plan obłożenie cłami 60 mld USD importu z USA (blisko połowa importu) indeksy trzymały się blisko poziomu neutralnego, ale od połowy sesji ruszyły na północ i zakończyły dzień niewielkimi zwyżkami.
W piątek na GPW należało oczekiwać odbicia po wzrostach na Wall Street, ale nasz rynek najwyraźniej zapatrzył się na inne giełdy europejskie, gdzie indeksy na początku sesji trzymały się blisko poziomu neutralnego. Tak też rozpoczął dzień WIG20, ale bardzo szybko zabarwił się na czerwono.
Równie szybko jednak indeks powrócił nad kreskę, ale tam utknął i zapanował totalny marazm. Dopiero po pobudce w USA indeks zaczął szybko rosnąć. Pomagał wzrost kontraktów na indeks S&P 500 i poprawa nastrojów na innych giełdach europejskich. WIG20 błyskawicznie zyskał 0,8%.
Była to chyba jednak pułapka, o potem indeks powoli się obniżał. Wrócił do poziomu neutralnego i jedynie dzięki fixingowi zakończył sesję wzrostem o 0,13%. Nie bardzo wiadomo, co dzisiaj może wpłynąć na zachowanie naszego rynku.
Podczas weekendu nic wielkiego się nie wydarzyło. Jedynie w piątek Chiny podniosły rezerwy konieczne do handlu juanem, co ma spowolnić jego osłabienie (w piątek niewiele to dało, ale dzisiaj juan się umocnił). Cały ten tydzień pozbawiony jest istotnych raportów zarówno spółek jak i danych makro. Czekamy na nowe, pozarynkowe impulsy.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.