Powrót do strony głównej

We wtorek cały świat finansów reagował przede wszystkim na nocne wystąpienie XI Jinpinga, przewodniczącego ChRL, podczas Forum dla Azji. Chwalił globalizację, odrzucał pomysły na nową zimną wojnę i poparł rozwiązywanie problemów w drodze dyskusji. Poza tym zaaprobował propozycje zwiększenie importu chińskiego z USA, obniżenia obowiązkowego udziału chińskiego w zagranicznych firmach na terenie Chin oraz obiecał zwiększyć ochronę własności intelektualnej.

Wszystko to były tematy, które szły w kierunku pożądanym przez prezydenta Trumpa. Co prawda przed południem agencja Bloomberg poinformowała, że USA odrzuciły propozycję Chin zmniejszenia deficytu handlowego w handlu z USA o 50 mld USD, ale traktowano to jako wstępną ofertę. Podobnie potraktowano odrzucenie przez Chiny żądania USA, które chciały, żeby Chiny zaprzestały subsydiowania przemysłu wysokich technologii. Giełdy europejskie przyjęły to wszystko pozytywnie – indeksy wzrosły.

Dziwić mogło tylko to, że rynki nie reagują na wzrost napięcia na linii USA – Rosja. Prezydent Trump mówił o uderzeniu militarnym w Syrii (odwet za użycie broni chemicznej przez rząd Assada, któremu zarówno Syria jak i Rosja zaprzeczają). Samo uderzenie nie było dla świata groźne, ale rosyjska odpowiedź mogła już być takim zagrożeniem. Szczególnie, że Rosja jest w tej chwili naciskana z każdej strony, a wiadomo jak broni się zapędzony do kąta niebezpieczny osobnik...

Publikowane we wtorek w USA dane o lutowych zapasach w hurtowniach i o marcowej inflacji w cenach producenta (PPI) nie mogły wpłynąć na zachowanie rynków, jeśli inflacja PPI by ich nie zaskoczyła. Oczekiwano wzrostu o 0,1% m/m i 2,9% r/r – w rzeczywistości było to odpowiednio 0,3/3,0%.

Na rynek akcji działało obniżenie napięcia na linii Chiny – USA, nadal pomagała bliskość średniej 200. sesyjnej oraz zbliżający się szybko sezon publikacji raportów kwartalnych spółek. Na rynku zapanowała znowu klasyczna euforia. Indeksy rosły o około dwa procent i znosiło się na to, że zakończą dzień wyżej. Nie zakończyły wyżej, ale to i tak był dobry wyniki – S&P 500 zyskał 1,67%.

Takie zakończenie sesji oczywiście o niczym jeszcze nie przesądza, ale jeśli wojna handlowa znowu się nie zaostrzy, a atak USA na Syrię nie sprowokuje Rosji do groźnej odpowiedzi to rynek akcji może wejść w okres dłużej poprawy koniunktury.

GPW we wtorek rozpoczęła sesję od ponad jednoprocentowego wzrostu WIG20. W tym momencie nasz rynek zachowywał się tak jak inne giełdy europejskie. Wystarczyło jednak odrzucenie przez USA propozycji Chin zmniejszenia deficytu handlowego, żeby WIG20 wrócił do poziomu neutralnego, a potem zabarwił się na czerwono.

Takie słabe zachowanie nie było wymuszone tym, co działo się na innych giełdach, gdzie indeksy utrzymywały początkowe zwyżki. Ten stan uśpienia trwał do pobudki w USA. Po niej WIG20 ruszył na północ (mimo tego, że na innych giełdach widać było lekkie osłabienie), ale MWIG40 spadał.

Końcówka sesji była dość spokojna, a wzrost WIG20 niewielki (0,56%), ale dzięki tej zwyżce pojawiły się wstępne sygnały kupna. Wczorajsza sesja w USA powinna sprowokować giełdy europejskie do kontynuacji zwyżek indeksów oczywiście ciągle pod warunkami opisanymi w części międzynarodowej.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.