Powrót do strony głównej

W piątek sprawa wojny handlowej nadal była na tapecie w USA i na całym świecie. Łagodziło nastroje to, że Chiny na razie odpowiadały bardzo łagodnie. Twierdzono, że rozmowy USA – Chiny są toczone, a wstępna odpowiedź rządu chińskiego była bardzo mikra (rozważano cła na około 3 mld USD importu).

Do tematu wojen handlowych doszło jednak też to, że Donald Trump zwolnił H.R. McMastera doradcę do spraw bezpieczeństwa narodowego (bardzo ważne stanowisko) i na jego miejsce powołał Johna Boltona, znanego „jastrzębia”, który całkiem niedawno doradzał użycie siły wobec Korei Północnej oraz Iranu.

Ostatnie zmiany w administracji Trumpa spowodowały, że jest to administracja najbardziej „jastrzębia” od lat. Pozostawało pytanie jak na to zareagują rynki. Azjatyckie giełdy zareagowały paniką, a europejskie bardziej umiarkowanymi spadkami indeksów.

Pojawiły się w piątek dwa raporty makro, ale nie miały najmniejszego wpływu na nastroje. Odnotujmy, że wstępne dane o zamówienia na dobra trwałego użytku w lutym pokazały wzrost zamówień o 3,1% m/m (oczekiwano 1,5%), a bez środków transportu o 1,2% m/m (oczekiwano 0,5%). Dowiedzieliśmy się też, że w lutym sprzedano o 0,5% mniej domów niż w styczniu (oczekiwano wzrostu o 5%, ale dane z poprzecznego miesiąca mocno zweryfikowano w górę).

Wall Street rozpoczęła sesję od niewielkich wzrostów indeksów, co po czwartkowej przecenie wcale nie dziwiło. Potem przez długi czas indeksy kręciły się wokół poziomu neutralnego, ale na dwie godziny przed końcem sesji zaczęły szybko spadać. Traciły przede wszystkim akcje banków.

Niewykluczone, że tą wyprzedaż rozpoczęła wypowiedź ambasadora Chin w USA, który stwierdził, że nie może wykluczyć możliwości zmniejszenia zakupów obligacji amerykańskich przez państwa azjatyckie.

Końcówka sesji graniczyła już z czymś na kształt paniki. Indeksy szybko spadały. S&P 500 stracił 2,1%, a NASDAQ 2,43%. Indeks S&P 500 dotarł już do minimów z początku lutego, a DJIA nawet ten poziom przełamał. Na obu indeksach widać klasyczną, spadkową falę C korekty. Teoretycznie powinna być równa fali A (bardzo często trak bywa), ale równie dobrze może mieć inną długość. Najgorsze jest to, że jej długość będzie zależała tylko i wyłącznie od polityki.

GPW rozpoczęła piątkową sesję tak jak inne giełdy europejskie – pogłębiającym się spadkiem indeksów. WIG20 przetestował minimum z 20.03 i wykorzystując (niewielką) poprawę nastrojów na innych giełdach ruszył na północ. Tak jak na innych giełdach niewiele z tego wynikło, ale jednak WIG20 tracąc 0,74% był jednym z lepszych indeksów europejskich.

W piątek wieczorem agencja ratingowa Moody's mogła (ale nie musiała) poinformować o zmianach w ocenia polskiego ratingu. I rzeczywiście takiej aktualizacji swojej oceny nie dokonała, co oczywiście nie będzie miało wpływu na zachowanie rynków.

GPW powinna dzisiaj rozpocząć sesję od spadku indeksów, ale im niżej lądują indeksy na Wall Street tym większe jest prawdopodobieństwo odbicia, więc może się okazać, że bardzo szybko zacznie się na takie odbicie polować. Problem w tym, że wszystko zależy od amerykańskiej polityki, a działań prezydenta Trumpa nie da się przewidzieć.

Pamiętać jednak trzeba, że jeśli pojawia się informację o bliskim porozumieniu Chin z USA to indeksy natychmiast wystrzelą na północ. Już podczas weekendu Steven Mnuchin, sekretarz skarbu USA, powiedział, że ma „ostrożną nadzieję” na osiągnięcie takiego porozumienia. To będzie paliwem dla możliwego dzisiaj odbicia.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.