Wall Street w czwartek niespecjalnie przejmowała się zakończonym posiedzeniem ECB, ale na zachowanie rynku walutowego jego decyzje mocno wpłynęły, co mogło też przełożyć się na zachowanie akcji eksporterów i importerów. Spójrzmy na to, co postanowił bank.
Stopy procentowe oczywiście się nie zmieniły, ale postanowiono zmniejszyć tempo skupu aktywów od stycznia 2018 roku z 60 mld euro miesięcznie do 30 mld euro, a czas skupu przedłużyć z końca 2017 roku do września 2018 roku. Daje to dodatkową (do poprzednio deklarowanej) kwotę skupu aktywów - łącznie 270 mld euro.
Oczekiwano, że to byłoby dla rynku neutralne, ale europejscy inwestorzy ucieszyli się, indeksy gwałtownie wzrosły, a kurs EUR/USD zanurkował, bo w komunikacie znalazły się zapewnienia mówiące o tym, że jeśli będzie trzeba to ECB może zwiększyć program skupu zarówno jeśli chodzi o jego wartość jak i kwoty. Poza tym bank będzie reinwestował pożytki z posiadanych aktywów (np. odsetki) przez „dłuższy okres”. Rynki oceniły te decyzje jako bardzo „gołębie”. Wypowiedzi Mario Draghiego, szefa ECB, podczas konferencji prasowej na temat programu QE i inflacji tej oceny nie zmieniły.
Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowany został tygodniowy raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że złożono 233 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 235 tys.), a średnia 4. tygodniowa dla tych danych wyraźne spadła. Publikowany przez NAR (stowarzyszenie pośredników) indeks podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym nie zmienił się (oczekiwano wzrostu o 0,2%).
Publikowane przed sesją w USA raporty kwartalne UPS i Twitter (mocny wzrost akcji, były mniej istotne niż przygotowanie do publikacji po sesji wyniku Alphabet (Google), Amazon.com i Intela. Bykom szkodziło przede wszystkim potężne umocnienie dolara (skutek decyzji ECB), a raczej osłabienie euro.
Dolarowi pomagało też to, co napisał portal Politico. Źródła bliskie prezydentowi Trumpowi twierdzą, że Janet Yellen, obecna szefowa Fed, nie utrzyma swojej pozycji. Ponoć kandydatami są już jedynie Jerome Powell i John Taylor (obaj bardziej „jastrzębi” niż Yellen). To zaś mogło szkodzić akcjom.
Mimo tego, dzięki wynikom spółek i częściowo dzięki nastrojom przeniesionym z Europy, indeksy giełdowe rosły. Rosły jednak nieznacznie, a NASDAQ zyskiwał śladowo. Ta nudna sesja zakończyła się neutralnie (S&P 500 zyskał 0,13%, a NASDAQ stracił 0,11%).
Po sesji inwestorzy byli zachwyceni wynikami Google i Amazon.com oraz zadowoleni wynikami Intela. Ceny akcji tych spółek w handlu posesyjnym rosły. AHI (indeks handlu posesyjnego) zyskał aż 1,14%. To potężne wsparcie dla obozu byków przed dzisiejszą sesją na Wall Street.
GPW w czwartek rozpoczęła sesję od wzrostu indeksów. WIG20 najwyraźniej chciał dokonać tego, co udało się w środę MWIG40, czyli oddalić się od linii trendu. Czekano jednak przede wszystkim na decyzje ECB. Nastroje jednak przed południem pogorszyły się. Na WIG20 ważył szczególnie mocno kolejny spadek ceny akcji PZU. Taniał też PKO BP. Po wynikach kwartału mocno drożały akcje Lotosu. To pogorszenie nastrojów zaowocowało w końcu szybkim spadkiem WIG20, który zabarwił się a czerwono.
Nie miało to nic wspólnego z zachowaniem innych giełd, gdzie nadal czekano na decyzje ECB, a indeksy coraz szybciej zyskiwały. Po decyzjach ECB nastroje na europejskich giełdach stały się jeszcze lepsze, wręcz szampańskie, ale u nas indeksy rosły niechętnie. Udało się zakończyć dzień zwyżką WIG20 o 0,26% i MWIG40 o 0,41%. Sygnały sprzedaży nadal po tej sesji obowiązują.
Pamiętać trzeba, że mocny dolar jest bardzo niekorzystny dla rynków rozwijających się. Ich skompilowane indeksy wczoraj reagowały negatywnie na spadki kursu EUR/USD. Ponieważ my ciągle jeszcze jesteśmy w koszyku krajów rozwijających się (nawet zmiana koszyków dokonana przez FTSE Russell obowiązywać będzie od września 2018 roku) to umocnienie dolara będzie nam szkodziło.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.