W środę Wall Street nadal szukała czynnika, który przełamałby nudę i doprowadził do większych niż kosmetyczne zmian indeksów. Raporty kwartalne spółek publikowane przed sesją takim czynnikiem nie były. Widać było jednak przed sesją, że nastroje na świecie są doskonałe, bo tracił jen i taniało złoto.
Dane makro też nie prowadziły do większych zmian indeksów i kursów walut. Raport o rozpoczętych w USA budowach domów i pozwoleniach na ich budowę pokazał, że rozpoczęto we wrześniu o 4,8% mniej budów domów niż w sierpniu (oczekiwano braku zmiany) i wydano o 4,5% mniej pozwoleń (oczekiwano spadku o 2,2%).
Publikowana na dwie godziny przed końcem sesji Beżowa Księga Fed (raport o stanie gospodarki) nie wniosła nic nowego do obrazu gospodarki. Ożywienie jest między umiarkowanym, a skromnym, a inflacja nadal lokuje się jako niewielka. To z pewnością dolarowi pomóc nie mogło, ale akcjom tak.
Wall Street rozpoczęła środową sesję podobnie do tego jak rozpoczynała ją podczas ostatnich wielu sesji – indeksy trzymały się blisko poziomu neutralnego. Dwa razy niedźwiedzie spychały indeksy ku poziomowi neutralnemu, ale po dwóch godzinach ruszyły w dalszą podróż na północ.
Nawet ostrzeżenie Stevena Mnuchina, sekretarza skarbu USA, (jeśli nie zostanie uchwalona obniżka podatków to rynek akcji się zawali) bykom nie zaszkodziła. Może nawet im pomogła, bo gracze doszli do wniosku, że takie ostrzeżenie zmusi Kongres do działania.
Wydawało się, że sesja zakończy się sensowną zwyżką, ale w końcówce indeksy wróciły w okolice poziomu neutralnego. S&P 500 znowu zyskał jedynie 0,07%. Jednak DJIA zyskał aż 0,7% (dzięki wzrostowi IBM po opublikowaniu wyników kwartału) i oczywiście ustanowił nowy rekord.
W Polsce GUS opublikował w środę ważne raporty. Była to wrześniowa produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna. Produkcja przemysłowa wzrosła o 4,3% r/r (oczekiwano 5,2%), a sprzedaż detaliczna wzrosła o 8,6% r/r (oczekiwano 7,9%).
Nie należy do końca się sugerować tym, że dynamika wzrostu produkcji we wrześniu spadła w porównaniu z sierpniem (8,8%), bo w 2017 roku wrzesień miał o jeden dzień pracy mniej niż w 2016 roku. Jednak nawet jeśli weźmie się to pod uwagę to dane były słabe. Nie dziwi za to duży wzrost sprzedaży detalicznej – tsunami pieniędzy, które do Polaków trafiło musi przekładać się na duży wzrost popytu.
GPW rozpoczęła w środę sesję od wyraźnego wzrostu WIG20, ale prawie natychmiast podaż ten ruch skontrowała. Przed południem nastroje na europejskich giełdach zaczęły się poprawiać, a u nas (szczególnie na MWIG40) widać było pogorszenie.
Zachowanie GPW bardzo różniło się też od tego, co widać było na rynku walutowym, gdzie mocno spadł CHF/PLN schodząc do poziomu najniższego do początków 2015 roku, kiedy to bank centralny Szwajcarii uwolnił kurs EUR/CHF.
Końcówka sesji była wręcz fatalna. WIG20 stracił 0,48%, ale sygnału sprzedaży jeszcze nie wygenerował. MWIG40 z kolei spadł o 0,85%, a oscylatory wygenerowały tutaj sygnał sprzedaży. Nawet na tle skompilowanego indeksu rynków rozwijających się takie zachowanie było bardzo słabe.
Czekamy na GPW, na pojawienie się większego kapitału, który popchnie indeksy na północ, ale mimo wyraźnego zmniejszenia odczuwanego przez graczy ryzyka na razie korekta na GPW trwa. Do dolnego ograniczenia kanału trendu wzrostowego zostało jeszcze trochę miejsca, więc spadki nie rodzą prawdziwych sygnałów sprzedaży.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.