W USA we wtorek kalendarium znowu było puste. Czekano na potwierdzenie, że korekta na NASDAQ (bo na S&P 500 jej praktycznie nie było) się już skończyła. Nieco hamować zapędy byków mogło czekanie na środowe decyzje Fed.
Wall Street rozpoczęła dzień od wzrostu indeksów, czego można było oczekiwać wnioskując z tego jak zakończyła się sesja poniedziałkowa. Przez połowie sesji indeksy sygnalizowały, że gracze nie są pewni kierunku, w którym podąży rynek, ale w drugiej części sesji indeksy już całkiem wyraźnie rosły.
Indeks S&P 500 atakował poziom rekordu wszech czasów, a NASDAQ odrabiał część (niedużą) ostatnich zniżek. Do końca sesji nic istotnego się już nie wydarzyło. Indeks S&P 500 zyskał 0,45% i nieznacznie pokonał rekordowy poziom zamknięcia (rekord ustanowił też DJIA), NASDAQ zyskał 0,73%.
Jak widać zasada „kupuj wszystkie spadki” nadal obowiązywała. Nie zmienia to postaci rzecz, że rynek jest przewartościowany, a indeks strachu (VIX) bliski historycznych minimów. To nie jest zachęta do kupowania akcji.
We wtorek na GPW indeks WIG20 rozpoczął sesje od neutralnego otwarcia, ale szybko zaczął rosnąć naśladując to, co działo się na innych rynkach europejskich. Po godzinie jednak synchronizacja zanikła i indeks zabarwił się na czerwono.
Po pobudce w USA WIG20 zaczął się podnosić, co zresztą tez nie miało wiele wspólnego z zachowaniem indeksów na innych giełdach – tam indeksy powoli się osuwały. Przed rozpoczęciem sesji w Stanach jednak na tych innych giełdach też wzrósł optymizm, dzięki czemu WIG20 spokojnie mógł rosnąć.
Nic sensownego z tego nie wynikło, a fixing nawet nieco indeks WIG20 obniżył. Indeks zyskał jedynie 0,32%, z czego wniosek, że było to tzw. „odbicie zdechłego kota”. MWIG40 zyskał jedynie 0,17%. Sytuacja techniczna indeksów nadal się nie zmieniła.
Dzisiaj najważniejsze jest to, że zakończy się wyczekiwane posiedzenie FOMC. Będzie to przede wszystkim posiedzenie, po którym odbędzie się konferencja prasowa Janet Yellen, szefowej Fed, oraz takie, po którym opublikowane zostaną nowe prognozy danych makro.
Jeśli stopy wzrosną to reakcja (umocnienie dolara, spadek indeksów) będzie krótkotrwała, bo taka decyzja jest oczekiwana. Jeśli Fed stóp nie podniesie i nie będzie sygnalizowała, że wkrótce wzrosną to indeksy wzrosną, a dolar osłabnie.
Nie wiadomo jednak jak rynek zareaguje na matrycę poglądów członków FOMC, jeśli wynikać z niej będzie, że oprócz czerwcowej stopy mogą wzrosnąć jeszcze dwa razy. Teoretycznie to powinno pomóc niedźwiedziom.
GPW dzisiaj ma problem, bo nie będzie mogła zareagować w czwartek na wynik zakończonego w środę posiedzenia FOMC (co prawda nie zanosi się na niespodzianki), a poza tym w piątek, gdzie płynność będzie niewielka będzie wygasała czerwcowa linia kontraktów. Z tego wynika, że dzisiaj powinien panować po prostu marazm, ale... jak zwykle naszej giełdzie metamorfoza jest możliwa w dowolnym momencie.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.