Amerykanie wrócili we wtorek na rynki. Przed sesją niezbyt dobre nastroje robiły barwiące się na czerwono indeksy na europejskich giełdach. Tam szkodziły znowu problemy z ratowaniem Grecji, możliwe szybsze wybory we Włoszech, Mario Draghi, szef ECB, który mówi o obawie o trwałość rozwoju gospodarczego (ale mówił to w poniedziałek). We wtorek Reuters niejako temu zaprzeczył. Powołując się na swoje źródło napisał, że na czerwcowym posiedzeniu ECB będzie mowa o normalizacji polityki monetarnej.
We wtorek opublikowany został raport o dochodach/wydatkach Amerykanów w kwietniu (wzrosły tak jak oczekiwano w obu przypadkach o 0,4%). Pojawił się też raport S&P/Case-Shiller o cenach domów w marcu (wzrosły o 5,9 %, oczekiwano 5,7% r/r). Zdecydowanie większe znaczenie mógł mieć podawany przez Conference Board indeks zaufania konsumentów – wyniósł 117,9 pkt. (oczekiwano spadku ze 120,3 na 119,9 pkt.).
Wall Street rozpoczęła dzień od niewielkich zniżek indeksów (szkodziły spadki cen w sektorze surowcowym), ale jak tylko cena ropy zaczęła zmniejszać skalę spadków indeksy wróciły w okolice poziomu neutralnego i tam czekały na koniec sesji. W końcówce nie było walki – indeksy spadły, ale były to spadki mikroskopijne (S&P 500 stracił 0,12%).
GPW zachowywała się we wtorek od rana bardzo słabo. Niewielkie spadki indeksów w Niemczech prowadziły u nas do blisko półtoraprocentowej przeceny. Dopiero na godzinę przed rozpoczęciem sesji w USA WIG20 zaczął się powoli podnosić.
Byki poniosły jednak sromotną klęskę. Mimo tego, że nastroje na innych giełdach zaczęły się poprawiać (np. węgierski BUX zyskał 0,54%)u nas indeksy zaczęły się obniżać. W końcówce nieco podskoczyły, ale spadek WIG20 o 1,35% pokazuje słabość rynku dużych spółek. Korekta trwa. MWIG40 stracił jedynie 0,08% i tutaj nadal korekta przyjmuje postać trendu bocznego.
GPW potrafi przejść nagłą metamorfozę (mówi się, że co pewien czas napływa kapitał zagraniczny i wtedy indeksy nagle rosną), więc nie da się przewidzieć, co wydarzy się na dzisiejszej sesji, ale nawet jeśli indeksy wzrosną to taka zwyżka nie wygeneruje sygnału kupna.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.