Powrót do strony głównej

  Wall Street w czwartek miała do wyboru – przejąć się bardzo słabymi danymi o chińskim eksporcie i tym, że kurs USD/CNY (dolar/juan) ustanowił nowy roczny rekord, czy zlekceważyć (na razie) te wydarzenia.

 

  Jak się w końcu okazało Amerykanie na razie zlekceważyli te ostrzegawcze sygnały (słabnące Chiny są groźne dla gospodarki globalnej, a słabnący juan prowadzi do eksportowania deflacji).

   Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowane zostały dane o rynku pracy. W ostatnim tygodniu złożono 246 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 252 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych spadła. Nie zobaczyliśmy wpływu na rynki danych o cenach płaconych w eksporcie/imporcie USA. Wzrosły odpowiednio o 0,3/0,1% m/m.

  Wall Street pod wpływem danych opublikowanych w Chinach i zniechęcona przez spadki indeksów na europejskich giełdach rozpoczęła dzień od solidnych spadków indeksów. Indeks S&P 500 przetestował ważne wsparcie, czyli minimum z września, co natychmiast doprowadziło do aktywacji popytu (zgodnie z zasadą kupuj spadki).

  Indeksy ruszyły na północ i na dwie godziny przed końcem sesji S&P 500 był już tuż pod poziomem neutralnym. Tam też sesję zakończył. Spadek o 0,31% trudno uznać za poważny – była to raczej wygrana byków niż sukces niedźwiedzie. Sukcesem byłoby przełamanie na zamkniecie wsparcia, czyli 2.119 pkt.
 
  GPW w czwartek od rana zachowywała się tak jak inne giełdy europejskie. WIG20 zanurkował i po 30 minutach zaczął się podnosić. Oazą spokoju był MWIG40. Szczególnie mocno w WIG20 traciły akcje Pekao. Wynikało to ewidentnie z minięcia (chyba już 11.10) okresu zablokowanie sprzedaży akcji przez Unicredit.

  Przed południem nastroje na giełdach europejskich znowu się pogorszyły, ale WIG20 zamarł w okolicach około jednego procenta pod kreską, a MWIG40 ani drgnął. Przed rozpoczęciem sesji w Stanach indeksy zaczęły się osuwać. Nawet to, że indeksy w Europie i w USA zaczęły odrabiać straty przed zakończeniem naszej sesji nie pomogło. WIG20 stracił dużo, bo aż 1,87% i pokornie wrócił do kanału trendu spadkowego. MWIG40 stracił tylko 0,47%, ale tutaj nadal obowiązuje sygnał sprzedaży.

   Dzisiaj prawdziwy test siły giełd amerykańskich dostaniemy przed sesją, kiedy wyniki opublikują Citigroup, JP Morgan Chase i Wells Fargo. Wtedy to zareagują kontrakty na amerykańskie indeksy, a za nimi pójdą indeksy w Europie. To banki z czołówki banków Amerykańskich. Reakcja Wall Street na ich wyniki pokaże, jakie nastroje panują na rynkach.  Dzisiaj na GPW i na innych giełdach europejskich szykuje się odbicie, które stłumić mogą tylko bardzo złe wyniki amerykańskich banków.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.