Powrót do strony głównej

Wall Street  we  wtorek  widząc  wyraźną  poprawę nastrojów na europejskich giełdach nie miała specjalnie wyboru – po dwóch dużych spadkach normalna realizacja zysków z krótkich pozycji musiała podnieść indeksy.

Publikacja danych makro niewiele zmieniła, ale odnotujmy, że ostateczne dane o PKB w pierwszym kwartale pokazały annualizowany wzrost o 1,1% (oczekiwano 1%). To były tak prehistoryczne dane, że przemknęły praktycznie niezauważone. Indeks zaufania konsumentów podawany przez Conference Board wyniósł w czerwcu 98 pkt. (oczekiwano 93,1 pkt., ale chyba bez poprawki na Brexit, więc ten odczyt jest mało wiarygodny). Raportu S&P/Case-Shiller pokazał, że ceny domów w kwietniu wzrosły o 5,4% r/r (oczekiwano 5,5%).

Publiczne wystąpienie Mario Draghiego, szefa ECB na Europejskim Forum Banków Centralnych nie został odnotowane przez agencje. Za to odnotowano wypowiedź poprzedniego szefa Fed, Bena Bernanke – stwierdził, że Brexit nie doprowadzi do kryzysu finansowego (też tak uważam). We wtorek rozpoczął się szczyt UE z udziałem Davida Camerona, ale nie miał podejmować żadnych decyzji, a politycy nie powiedzieli niczego, co mogłoby popchnąć rynki w jakimś kierunku.

Wall Street pomagała szybko drożejąca ropa, wzrosty indeksów na europejskich giełdach i delikatne osłabienie dolara. Nic dziwnego, że podobnie jak w Europie część grających na spadki zamykała krótkie pozycje podnosząc indeksy. Szczególnie interesująca była końcówka sesji. Byki wtedy docisnęły pedał gazu dzięki czemu S&P 500 zyskał 1,78% odrabiając z nadmiarem poniedziałkowy spadek.

GPW rozpoczęła sesję podobnie do innych giełdy europejskich. U nas WIG20 zyskiwał półtora procent, czyli o jeden punkt procentowy mniej niż inne indeksy europejskie, ale pamiętać trzeba, że ostatnia przecena była na zachodzie Europy zdecydowanie mocniejsza niż w Polsce. Liderem wzrostów były akcje KGHM.
Zapanował wielogodzinny marazm. Do zaskakującego wyłamane dołem doszło wtedy, kiedy na innych giełdach skala zwyżki indeksów zwiększała się. Jednym z powodów spadek ceny akcji PGE - pełnomocnika Skarbu Państwa na WZA wnioskował o dywidendę w wysokości nieco ponad ¼ tego, co chciał zarząd.

Nawiasem mówiąc indeksowi WIG20 ciążył cały sektor energetyczny. I to on właśnie poprowadził indeks jeszcze niżej. W końcu sesji pomoc Wall Street wystarczyła do wypracowania wzrostu WIG20 o 1,13%, ale był to wzrost bardzo mikry i w żaden sposób nie zmieniający „niedźwiedziego” obrazu rynku.

Takie jak wtorkowe zakończenie sesji w USA i w Europie to nie koniec rozgrywki, bo w pewnym momencie muszą się włączyć ci inwestorzy, którzy chcą sprzedać, ale w piątek podczas ostrej przeceny tego nie robili. To powinno w tym tygodniu jeszcze doprowadzić do spadku indeksów, ale zakładam, że wyłącznie z powodu Brexitu nie przełamią poziomów z poniedziałku.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.