Powrót do strony głównej

Wall Street  musiała w piątek  zareagować na wiele  różnych  publikacji  makro. Europejczykom  szkodziły  dane  makro  opublikowane w Azji i indeksy mocno spadały. Indeksy PMI dla przemysłu chińskiego nieco wzrosły, ale przemysłowa część gospodarki chińskiej nadal rozwijała się powoli.    

Gorzej było w Japonii. Tam indeks Tankan dla przemysłu spadł z 12 na 6 pkt. (oczekiwano 8 pkt.). Z tego też powodu japoński Nikkei stracił ponad trzy i pół procent, ale to nie musiało wpłynąć na zachowanie amerykańskich indeksów. Amerykanie są amerykocentryczni i bardzo często lekceważą to, co dzieje się poza USA. Tak stało się i tym razem.

Jak zwykle w pierwszy piątek miesiąca, opublikowany został miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło o 215 tys. (oczekiwano 205 tys.), a zatrudnienie w sektorze prywatnym wzrosło o 195 tys. (oczekiwano 197 tys.). Stopa bezrobocia wyniosła 5% (oczekiwano, że pozostanie na poziomie 4,9%). Weryfikacja danych z poprzedniego miesiąca była niewielka i nie miała wpływu na zachowanie rynków.

To był najważniejszy tego dnia raport, ale opublikowano też inne dane makro. Ostateczny odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego w marcu wyniósł 51,5 pkt. (oczekiwano 51,4 pkt.). Jeszcze ważniejszy indeks ISM dla przemysłu w marcu wyniósł 51,8 pkt. (oczekiwano 50,2 pkt.).

Najmniej ważne były pozostałe dwa raporty. Wydatki na inwestycje budowlane w lutym spadły o 0,5% (oczekiwano 0,1% m/m). Ostateczny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan pokazał, że indeks zweryfikowano z 90,5 na 91 pkt.

Wall Street rozpoczęła sesję od ponad półprocentowych spadków indeksów, ale prawie natychmiast indeksy zaczęły się piąć na północ i w połowie sesji już się zieleniły. Nawet trzyprocentowa przecena ropy i poważne opory techniczne nie powstrzymały obozu byków. Dane makro okazały się być bowiem niezłe, ale nie na tyle, żeby przyśpieszyć podwyżki stóp procentowych, a początek miesiąca często jest w USA korzystny dla byków (wchodzą na rynek świeże pieniądze funduszy). Indeksy wzrosły i weszły w strefę potężnego oporu.

GPW w piątek rano poszła drogą wskazaną przez inne giełdy europejskie. WIG20 od rana spadał, ale spadał o połowę mniej niż inne indeksy europejskie. Bardzo szybko na rynku zapanował po prostu marazm. Skończył się po pobudce w USA wyłamaniem w południowym kierunku. Publikacja amerykańskich danych makro niczego nie zmieniła, ale początek sesji w Stanach zaczął nieco poprawiać nastroje. Jednak bardzo słabe giełdy francuska i niemiecka trzymały nasz rynek w szachu przez co zakończyliśmy sesję spadkiem WIG20 o 1,22%.

Od piątku sytuacja GPW jest bardzo interesująca. Nadal obowiązuje sygnał kupna (zakres dla WIG20 przynajmniej 2.130 pkt.), a między 1 kwietnia a 31 lipca 2016 roku będziemy mogli zmienić decyzję w sprawie przekazywania części składki emerytalnej (mniej niż 1/7 całości) do Otwartego Funduszu Emerytalnego (OFE) lub do ZUS, gdzie zostanie zapisana na naszym subkoncie.

Fundusze będą zapewne walczyć nie tylko o to, żeby przyciągnąć nowych klientów, ale przede wszystkim o to, żeby nie uciekli z nich ci Polacy (2,5 miliona), którzy postanowili w nich inwestować. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zakaz reklamy jest niezgodny z Konstytucją, ale nie należy zakładać, że OFE zatrzymają obecnych swoich klientów i przyciągną garstkę nowych jedynie za pomocą akcji reklamowej. Jeśli koniunktura globalna na to pozwoli to najlepszą reklamą będzie kontynuowanie lutowo-marcowych wzrostów indeksów na naszej giełdzie…

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.