Powrót do strony głównej

We  wtorek  w USA podniesienie poziomu zagrożenia z powodu problemów w elektrowni Fukushima  też, podobnie jak w Europie,  stało się pretekstem/ powodem do sprzedawania akcji. Rząd Japonii zaczyna mówić, że  straty  będą sporo większe niż  oczekiwano, a ich usunięcie dużo dłuższe. To nie mogło się inwestorom spodobać.

SzkodziÅ‚o również to, że po poniedziaÅ‚kowej sesji raport kwartalny opublikowaÅ‚a Alcoa. Wyniki spółki byÅ‚y naprawdÄ™ niezÅ‚e, ale to nie wystarczyÅ‚o. Oczekiwano lepszych i akcje traciÅ‚y. Alcoa nie jest spółka reprezentatywnÄ… dla NYSE, ale istotna jest reakcja rynku. NiezÅ‚e wyniki nie wystarczÄ… – muszÄ… być znakomite. To jest poważne ostrzeżenie dla byków.

Dane makro nie pomagały. Raport o lutowym bilansie handlu zagranicznego był słaby. Deficyt był większy niż oczekiwano (45,76 mld USD). W stosunku do stycznia spadł zarówno import jak i eksport. Dane o cenach płaconych w imporcie/eksporcie nie miały istotnego znaczenia. Odnotujmy, że ceny importu bez ropy wzrosły o 0,3 proc. m/m, a ceny eksportu bez towarów rolnych wzrosły o 1,3 proc. m/m.

Na rynku surowców dominowaÅ‚y spadki. Po poniedziaÅ‚kowej przecenie na rynku ropy jej cena we wtorek z poczÄ…tku rosÅ‚a. PomagaÅ‚ jej tracÄ…cy dolar. Jednak potem dobiÅ‚ jÄ… Goldman Sachs ogÅ‚aszajÄ…c, że ropa Brent stanieje w ciÄ…gu kilku miesiÄ™cy o okoÅ‚o 20 USD. Nic dziwnego, że ropa w USA staniaÅ‚a o 2,5 procent. SÅ‚abo zachowywaÅ‚a siÄ™ miedź – staniaÅ‚a o 1,7 proc. Tutaj też (oprócz Japonii) winien jest Goldman Sachs, który radzi sprzedawać metale (w tym miedź). DrogÄ… innych surowców poszÅ‚o też zÅ‚oto tracÄ…c 0,8 proc. (mimo tego, że dolar traciÅ‚).

Na rynek akcji wpłynęło za dużo złych informacji, żeby byki mogły się wybronić. Szczególnie mocno szkodziły spadki cen akcji w sektorze surowcowym. Indeksy szybko spadły po około jeden procent, a potem popyt usiłował zminimalizować straty. Nieco je zmniejszył, ale nie tak, żeby odtrąbić sukces byków. Potrzebny im jest dzisiaj bardzo dobry raport kwartalny JP Morgan Chase.

GPW nie miała we wtorek wyjścia. Indeksy spadały, bo taka samo zachowywały się inne giełdy europejskie. Skala spadku też była z początku podobna. Wyniki Alcoa i wzrost promieniowania radioaktywnego w Japonii pogarszały nastroje, ale nasz rynek trzymał się całkiem dobrze. Spadek został ograniczony do pół procent i tam zapanował marazm.

Przed pobudką w USA indeksy nawet ruszyły na północ, mimo że na innych giełdach wpierw nic się nie zmieniło, a potem nawet sytuacja się tam pogorszyła. Wydawało się, że byki na siłę doprowadzą do neutralnego zakończenia sesji, ale duże spadki w USA wymusiły znaczne pogłębienie spadków w Europie. Na tym tle nasz spadek o 0,6 proc. wygląda jak tryumf byków. Rynek może się jeszcze trochę osunąć bez zmiany obrazu technicznego, ale dla byków zdecydowanie lepiej by było, gdyby WIG20 odrobił ten wtorkowy spadek. 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Xelion. Doradcy Finansowi
 
 
 
Wszelkie opinie i oceny zawarte w niniejszym dokumencie wyrażają indywidualne opinie osób go sporządzających w dniu jego publikacji i nie mogą być interpretowane jako podstawa do podejmowania jakichkolwiek decyzji dotyczących inwestycji dokonywanych przez czytelnika. Xelion. Doradcy Finansowi Sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie niniejszego opracowania i zawartych w nim opinii autora.
 

Â