Powrót do strony głównej

Po chwilowym postoju we wtorek, w środę inwestorzy w USA musieli pokazać, czy poniedziałkowa, duża zwyżka indeksów była jedynie przypadkiem, czy może (co było bardziej prawdopodobne) początkiem kończących rok zwyżek. Byki były bardzo silne. W środę w USA opublikowane zostały dane z rynku nieruchomości (raport o rozpoczętych budowach domów i pozwoleniach na budowę). Dowiedzieliśmy się, że rozpoczęto o 11% mniej budów domów (oczekiwano spadku o 2,6%) i udzielono tak jak oczekiwano o 4,1% więcej pozwoleń na budowę.

Większy mógł być wpływ publikowanego na dwie godziny przed końcem sesji protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC (nic nowego w nim nie było) oraz wypowiedzi wielu członków Fed. Już przed sesją czterej z nich mówili w bardzo jastrzębim tonie właściwie zapowiadając grudniową podwyżkę stóp i twierdząc, że gospodarka USA jest silna i bez problemów to wytrzyma.

Na Wall Street nastroje w pierwszej części sesji robiła publikacja raportów kwartalnych kolejnych sieci sprzedaży detalicznej (Lowe's i Target), ale najważniejsze było jednak to, że rynek nie zareagował na zapowiedzi podwyżek stóp procentowych. Indeksy zyskały ponad półtora procent i wróciły nad średnie 50. sesyjne. Jeśli zamachy terrorystyczne nie przeszkodzą to będziemy niedługo znowu atakowali poziomy rekordów wszech czasów.

W czwartek GPW rozpoczęła sesję podobnie jak inne giełdy europejskie – od niewielkiego spadku indeksów (w przypadku mWIG40 kosmetycznego). Reakcja na wygłoszone w Sejmie exposé premier Beaty Szydło była niewielka. Po obietnicy LTRO ceny akcji banków podskoczyły, po przypomnieniu że wprowadzony zostanie podatek bankowy WIG20 nieco się osunął.

Jeśli chodzi o samo expose to sprawy gospodarcze zostały jedynie zarysowane, potwierdzono to, że obietnice wyborcze zostaną wypełnione. O źródłach finansowania też nie powiedziano nic nowego. Czekamy na to, co w większym wywiadzie powie niedługo wicepremier Mateusz Morawiecki.

Potem rynek wrócił do korelacji z zagranicą, ale końcówka była bardzo interesująca. Praktycznie trzy spółki (PZU, PKO BP i PKN Orlen) dużymi zwyżkami doprowadziły do wzrostu WIG20 o 0,81%. MWIG40 jednak stracił.

Warto odnotować dwie rzeczy. Po pierwsze to, że węgierski BUX wybił się z dużej flagi dając sygnał kupna. Po drugie to, że na wykresie indeksu WIG widać formację gwiazdy porannej, czyli też sygnał kupna. Z tego wynika, że jeśli sprawa frankowiczów nie zmrozi rynków (a chyba nie zmrozi, bo w pierwszych 100 dniach nie była wśród priorytetów rządu) to indeksy powinny rosnąć.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.