Powrót do strony głównej

W USA (i nie tylko w USA) początek miesiąca jest często korzystny dla posiadaczy akcji. Rano nic na to nie wskazywało, bo indeksy w Azji spadały, ale oczywiste też było, że Amerykanie te zniżki zlekceważą. Już reakcja Europejczyków była rano minimalna, a potem indeksy tam rosły.

W Stanach opublikowano klika raportów makro. Podobnie jak w Europie zobaczyliśmy, jaki był ostateczny odczyt indeksu PMI dla sektora przemysłowego. Indeks ostatecznie wyniósł 54,1 pkt. (oczekiwano 54 pkt.). Większe znaczenie mógł mieć raport o indeksie ISM dla przemysłu amerykańskiego. Indeks wyniósł 50,1 pkt. – blisko poziomu recesyjnego (oczekiwano spadku z 50,2 na 50 pkt.). Raport o wydatkach na inwestycje budowlane zwykle nie ma wpływu na zachowanie rynków - odnotujmy, że wydatki wzrosły o 0,6% (oczekiwano 0,5 % m/m).

Jak można było oczekiwać sesja na Wall Street rozpoczęła się od wzrostu indeksów. Pierwszy dzień miesiąca często bykom podoba i na to liczyli Amerykanie. Nie dziwiło więc to, że indeksy już na otwarciu sesji wzrosły, a po chwilowym postoju zaczęły systematycznie zwiększać zakres zwyżki. Dane makro zostały praktycznie zlekceważone – koncentrowano się na kilku fuzjach i przejęciach.

Indeks S&P 500 zakończył dzień wzrostem o 1,19% – do szczytu wszech czasów zostało już tylko około półtora procent. Test tego poziomu wydaje się być nieunikniony.

GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję od niewielkiego spadku WIG20, ale jak tylko na innych giełdach zaczęła się zmniejszać (do mikroskopijnych rozmiarów) skala spadków to zlecenia koszykowe natychmiast przeniosły WIG20 wyraźnie na poziom z piątku. Po tym pierwszym ataku koszyków popytowych na rynku zapanował marazm.

Dopiero przed rozpoczęciem sesji w USA indeksy zaczęły się podnosić, ale nic sensownego z tego nie wynikło. Indeks wszedł na nieco wyższą półką i tam zamarł. Wzrost WIG20 o 0,83% wyglądał nieźle, ale obrót był dramatycznie mały. Zdecydowanie nie widać było kapitału zagranicznego.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.