Powrót do strony głównej

W USA podobnie jak w Europie, największe znaczenie mogło mieć w czwartek posiedzenie ECB. Stopy procentowe nie uległy zmianie i nikt nie oczekiwał, że się zmienią. Zastanawiano się tylko, czy bank podejmie lub zasygnalizuje, że w niedalekiej przyszłości podejmie jakieś decyzje w sprawie zwiększenia QE. Nie zostały podjęte.

Większe znaczenie miała konferencja prasowa Mario Draghiego, prezesa ECB. Okazało się, że nacisk rynków i polityków na „niezależny" bank centralny strefy euro podziałał. Draghi zasygnalizował, że bank może przedłużyć swój program skupu obligacji (QE), a nawet może dalej obniżyć stopę depozytową po to, żeby zbliżyć inflację do 2%. Analiza możliwych do podjęcia decyzji i ich skutków zostanie przedstawiona w grudniu.

W USA opublikowana została liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu – wyniosła 259 tys. (oczekiwano 265 tys.). Średnia 4. tygodniowa spadła. To ważne dane, bo im słabszy rynek pracy tym mniejsze prawdopodobieństwo, że Fed podniesie stopy

Pozostałe dane były dla rynków nieistotne. Odnotujmy tylko, że raport o cenach domów publikowany przez FHFA pokazał w sierpniu wzrost ceny o 0,3% m/m. (oczekiwano wzrostu o 0,4%.). Sprzedaż domów na rynku wtórnym wzrosła o 4,7%. (oczekiwano wzrostu o 1,5%.). Indeks wskaźników wyprzedzających (LEI) spadł o 0,2%.

Na rynku walutowym po rozpoczęciu handlu w Europie kurs EUR/USD zaczął spadać. Nie miało to jednak żadnego, praktycznego znaczenia. Po prostu czekano na decyzje ECB. Po konferencji prezesa banku kurs EUR/USD zanurkował (pomagały też amerykańskie dane makro) i w końcu dnia tracił blisko 2% (to bardzo dużo jak na rynek walutowy). Kurs wraca do trendu spadkowego.

Na rynku surowcowym rano odbijała cena ropy i miedzi, a złoto trzymało się blisko poziomu neutralnego. Po konferencji prezesa ECB, kiedy dolar zaczął się potężnie umacniać, ceny ruszyły na południe. Miedź wymazała sporą cześć zysków, ale ropa i złoto nieznacznie staniały.

Na Wall Street po sesji środowej rozczarował wynikami American Express, ale bardzo zadowoliły eBay i Texas Instruments (ceny akcji rosły w stosunku dwucyfrowym). Dla rynku ważne były też publikacje raportów kwartalnych spółek przed sesją czwartkową. 3M, Caterpillar. One też zadowoliły inwestorów. Po sesji wyniki publikować miał Amazon.com, AT&T, Microsoft).

Dobre wyniki kwartalne spółek, dobre dane makro i zapowiedź dalszej pomocy gospodarce europejskiej przez ECB prowadziły od początku sesji na Wall Street do sięgającego ponad półtora procent wzrostu indeksów. Dziwić tylko mogło to, że potężne umocnieni dolara (bardzo szkodliwe dla spółek amerykańskich) i taniejąca ropa nie szkodzą bykom.

Nie dziwiło więc z kolei, że w połowie sesji indeksy zaczęły się osuwać. Niedźwiedzie były jednak stanowczo zbyt słabe. Dobre informacje i czwarty kwartał miały większe znaczenie niż silny dolar. Indeksy zyskały dobrze ponad półtora procent. Hossa czwartego kwartału jest kontynuowana.

Na GPW indeksy na początku sesji spadły, ale błyskawicznie wrócił do poziomu neutralnego. Od tego momentu WIG20 powoli się osuwał. Taka sytuacja trwała do konferencji prasowej Mario Draghiego. Euforia na rynkach europejskich (wzrósł też o 1,5% węgierski BUX) pozwoliła na wyprowadzenie WIG20 nad kreskę. Był to jednak łabędzi śpiew byków. Indeks osunął się i dzień zakończyliśmy neutralnie. To było wyraźne powiedzenie: czekamy na wybory.

Po wczorajszej euforii w Europie i w USA dzisiaj zapowiada się kolejny bardzo dobry dzień dla obozu byków (powodem publikowane po sesji wyniki amerykańskich spółek), ale niekoniecznie na GPW. Skoro rynek wczoraj nie reagował to teoretycznie trudno oczekiwać, że tuż przed wyborami zareaguje. Jednak jest też nieduże prawdopodobieństwo, że część graczy postanowi zaryzykować i kupić akcje, a to na niedużym obrocie może wystarczyć do podniesienia indeksów.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.