Powrót do strony głównej

W USA wtorkowe kalendarium było pozbawione istotnych dla rynków publikacji makro. Skupiano się więc na wydarzeniach międzynarodowych i zagranicznych publikacjach makro.

W nocy w Chinach opublikowane zostały bardzo słabe dane o handlu zagranicznym, ale nie były wiele gorsze od oczekiwań, więc reakcje rynków powinny być umiarkowane. Jednak w Europie spadki indeksów były całkiem spore, co mogło nieco psuć nastroje również w USA.

 

Dla rynku akcji w USA najważniejsze było to, że przed sesją raport kwartalny opublikował Johnson & Johnson (raport JP Morgan Chase przełożony został na środę), a po sesji raport miał publikować Intel. Reakcja na raport Johnson & Johnson, który wyniki miał słabe, ale lepsze od oczekiwań i podniósł prognozy, była delikatnie negatywna – akcje taniały.

Sytuacja na Wall Street była bardzo niejasna. Indeksy rozpoczęły dzień od spadku (wpływ danych chińskich i nastrojów przeniesionych z Europy), ale natychmiast zaczęły się podnosić i po 90 minutach S&P 500 zabarwił się nie zielono. Byki jednak były za słabe i indeksy znowu zaczęły się osuwać zabarwiając się na czerwono.

Widać było, że po pierwsze do rozstrzygnięcia dojdzie w ostatniej godzinie, a po drugie, że jest to kolejna sesja na przeczekanie przed lawiną raportów kwartalnych spółek. Byki nawet próbowały zaatakować, ale ten atak spalił na panewce. Indeksy straciły mniej niż jeden procent. Był to klasyczny ruch powrotny indeksu S&P 500 do linii szyi podwójnego dna.

GPW poszła we wtorek rano drogą wskazaną przez inne giełdy azjatyckie i europejskie. WIG20 rozpoczął dzień od spadku. Spadki cen akcji były niechętne i wyraźnie mniejsze niż na innych giełdach europejskich. Jednak zwiększająca się skala spadków we Francji i w Niemczech nie pozostawiała naszemu rynkowi wyboru – WIG20 też (nadal niechętnie) zwiększał skalę spadku.

Około południa rynek wszedł w fazę marazmu, w której tkwił do rozpoczęcia sesji w USA. Od tego momentu, podobnie jak na innych giełdach europejskich, indeksy redukowały skalę spadku. WIG20 zakończył dzień zniżką o 0,47%. Najważniejsze jest to, że zarówno w poniedziałek (to nie dziwiło z powodu Dnia Kolumba) jak i we wtorek obroty były niewielkie. Małe spadki i niewielkie obroty to oznaka trwania niewinnej korekty.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.