Powrót do strony głównej

W USA czekano w czwartek przede wszystkim na zakończenie posiedzenia FOMC. Było to wyjątkowe, kwartalne posiedzenie, po którym Fed publikuje zmiany w swoich prognozach i po którym Janet Yellen, szefowa Fed ma konferencję prasową.

Dowiedzieliśmy się, że Fed stosunkiem głosów 9:1 pozostawił stopy procentowe bez zmian. Na koniec roku oczekiwana wysokość stóp zmniejszyła się z 0,62 na 0,4 proc., czyli praktycznie oczekiwana jest jedna podwyżka a tym roku. Fed najwyraźniej przejął się nieco sytuacją globalną. Chiny oczywiście nie zostały wymienione, ale mogły być jedną z przyczyn leżących u podstawy takiej decyzji.

W protokole znalazło się bardzo dużo mówiące zdanie: „rozwój finansowej i gospodarczej sytuacji globalnej może nieco hamować aktywność gospodarki [w domyśle gospodarki USA] i prawdopodobnie zwiększać będzie nadal presje na obniżenie inflacji w krótkim terminie”. Jeśli chodzi o nowe prognozy to mediana prognoz członków FOMC pokazuje, że gospodarka w tym roku wzrośnie nieco mocniej niż oczekiwano – o 2,1 proc., ale w 2016 i 2017 roku prognozy zostały obniżone.

Szefowa Fed na swojej konferencji prasowej brzmiała tak „gołębio” mówiąc o inflacji i o zagrożeniach zewnętrznych, że wątpiący w trwałość zwyżki inwestorzy rzucili się do kupowania akcji. Ja raczej bym się niepokoił tą oceną szefowej Fed niż cieszył ze słabnącego dolara i chwilowego pozostawienia stóp bez zmian.

W czwartek opublikowano kilka raportów makro. Liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu wyniosła 264 tys. (oczekiwano 275 tys.). Średnia 4. tygodniowa spadła. Indeks Fed z Filadelfii wyniósł we wrześniu minus 6 pkt. (oczekiwano spadku z 8,3 na 6,3 pkt.). W sierpniu rozpoczęto o 6,6 proc. mniej budów domów i wydano o 3,5 proc. więcej pozwoleń na ich budowę (oczekiwano odpowiednio spadku o 3 proc. i wzrostu o 2,7 proc.).

Jak już pisałem wcześniej największym zagrożeniem dla posiadaczy akcji było to, że indeksy w USA przez dwie ostatnie sesje zyskały ponad dwa procent, co wyglądało na dyskontowanie każdej możliwej decyzji FOMC, a to mogło doprowadzić do chwilowej korekty. Rzeczywiście, taka reakcja pojawiła się i na chwilę indeksy spadły, ale błyskawicznie zawróciły i ruszyły na północ.

Indeksy S&P 500 zyskiwał już ponad jeden procent (trzy dni i blisko cztery procent zwyżki), ale okazało się, że moje wątpliwości przebiły się do świadomości graczy. Indeksy zaczęły się osuwać i S&P 500 zakończył dzień niewielkim spadkiem. Jak widać teraz zbliża się prawdziwy test siły rynku – średnia 50. sesyjna (około 2.040 pkt.).

W dalszym ciągu uważam, że podwyżka stóp i danie sygnału, że do kolejnej w tym roku nie dojdzie byłoby prezentem dla byków. Rynki nie miałyby już czekającego straszaka i mogłyby rozpocząć kończące trzeci kwartał „window dressing”. Teraz, kiedy nadal czekamy na podwyżkę, a Fed pokazał, że boi się globalnego spowolnienia, byki będą słabsze, co nie znaczy, że bez nowego powodu (czarnego łabędzia) dojdzie do kontynuacji spadkowej korekty.

GPW rozpoczęła czwartkową sesję od neutralnego otwarcia. Wzrosty indeksów w środę na Wall Street i delikatny optymizm widoczny przed zakończeniem posiedzenia FOMC na innych giełdach europejskich mogły trochę pomagać naszym bykom. WIG20 trzymał się blisko poziomu neutralnego.

Po niecałych dwóch godzinach z tego marazmu się wybił. Prowadziły indeks na północ spółki surowcowe. Były to z pewnością rozgrywki przed wygasaniem wrześniowej linii kontraktów, ale było to też realizowanie jednego ze scenariuszy, który GPW lubi realizować – dobre zakończenie sesji już przed wynikiem posiedzenia FOMC. Po pobudce w USA WIG20 zaczął się powoli osuwać, ale daleko w dół nie dotarł, a pod koniec sesji znowu wzrósł kończąc dzień zwyżka o 0,81 proc. MWIG40 stracił 0,4 proc., ale sygnały kupna na WIG20 umocniły się.

Dzisiaj w Polsce wygasa wrześniowa linia kontraktów na WIG20, co czasem w ostatniej godzinie prowadzi do dziwnych zmian indeksów. To z kolei najczęściej prowadzi do marazmu przed tą godziną. Znaczenie prognostyczne tej sesji jest znikome.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności