Powrót do strony głównej

W USA sesja piątkową rozpoczęła się już po opublikowaniu miesięcznego raportu z rynku pracy. Okazał się być po prostu doskonały,. co zostało przyjęta z mieszanymi uczuciami. O tym poniżej. Dowiedzieliśmy się, że w styczniu gospodarka amerykańska stworzyła 257 tys. miejsc pracy (oczekiwano 234 tys.). W sektorze prywatnym było to 267 tys. (oczekiwano 225 tys.). Stopa bezrobocia wyniosła 5,7 proc. (oczekiwano, że pozostanie na poziomie 5,6 proc.). To nie wszystko – okazało się że liczba stworzonych miejsc pracy była w grudniu o około 20 procent wyższa niż poprzednio informowano. Jak widać dane były doskonałe.

Jak zawsze przypominam raport z rynku pracy często wpływa na zachowanie rynku walutowego (im lepszy tym lepiej dla dolara), a rzadko na rynek akcji. W piątek gracze mieli mały problem: reagować na dane „wprost", bo gospodarka się umacnia, czy może „nie wprost", bo dobre dane to szybsza podwyżka stóp?

Początek był niepewny, potem górę wziął obóz byków, ale zwyżki indeksów były nieduże, a na dwie godziny przed końcem sesji indeksy znowu testowały poziom neutralny. W końcu sesji zeszły niżej kończąc dzień niewielkimi spadkami, ale tydzień sporymi zwyżkami indeksów.

GPW rozpoczęła piątkową sesję od neutralnego otwarcia, ale po pół godzinie marazmu byki zaatakowały i WIG20 szybko ruszył na północ. Wzrósł o pół procent, ale nic z a tym nie poszło, a osuwające się indeksy na europejskich giełdach szkodziły naszym bykom. WIG20 powoli wracał do poziomu neutralnego i tuż nad nim ugrzązł a długie godziny.

Po publikacji doskonałego raportu z amerykańskiego rynku pracy WIG20 wybił się ze stabilizacji. Mimo że giełdy europejskie kończyły dzień małymi spadkami to WIG20 zakończył sesję półprocentową zwyżka umacniając sygnał kupna.

Dzisiaj w Warszawie znaczenie mogą mieć dwa czynniki. Pozytywny – agencja ratingowa Standard and Poor's podwyższyła perspektywę ratingu Polski ze stabilnej do pozytywnej. To oczywiście nie musi już dzisiaj umocnić naszej waluty i giełdy, ale w niedalekiej przyszłości powinno mieć znaczenie.

Drugim tematem jest geopolityka. Kanclerz Merkel i prezydent Hollande wrócili do Niemiec i Francji po nieoczekiwanej wizycie w Kijowie i Moskwie, a oceny ich działań są niejednoznaczne. To ma duże znaczenie, bo jeśli rozmowy znowu nic nie dadzą to zanosi się na to, że USA podejmą decyzję o dozbrojeniu Ukrainy, a wtedy Rosja może nie czekać na napływ nowej broni i może podjąć działania, które zmrożą rynki finansowe.
Dzisiaj ten czynnik nie będzie jednak duży, bo na 11. lutego planowane są rozmowy niemiecko-francusko-rosyjsko-ukraińskie w Mińsku, co może rodzić nadzieje na ustalenie kruchego rozejmu.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.