Powrót do strony głównej

W USA środa była  dniem  bez istotnych  publikacji  makro. Z  zewnątrz nie docierały informacje, które mogłyby doprowadzić do  przeceny  lub wzrostu.  Zapowiadała się bardzo nudna sesja. Zapowiadała się, ale na plan pierwszy weszła znowu ropa. Dostawała ciosy z każdej strony. OPEC zredukował szacunki odnośnie popytu w 2015 roku, Kuwejt zaoferował nowe rabaty dla swoich klientów, a minister ds. ropy Arabii Saudyjskiej kwestionował potrzebę cięcia wydobycia. Poza tym wzrosły zapasy surowca w USA. Paniczna wyprzedaż doprowadziła do ponad trzy i pół procentowego spadku cen. Cena spadła do pięcioletniego minimum.

Rynek amerykańskich akcji rozpoczął dzień od stosunkowo niedużych spadków indeksów, ale po zakończeniu handlu na rynku ropy potężnym spadkiem ceny akcji koncernów wydobywczych zanurkowały prowadząc szeroki rynek na południe. Ponad półtora procentowe spadki indeksów z pewnością nie rozpoczęły bessy, ale ta korekta w zasadzie wyklucza kończące rok window dressing. Zostało zbyt mało czasu, a aktywność w miarę zbliżania się do końca roku będzie spadała.

GPW w środę od początku dnia okazywała słabość. Indeksy na innych giełdach rosły, a u nas wzrost był znikomy. Jak tylko we Francji i w Niemczech indeksy zaczęły się osuwać to WIG20 natychmiast zabarwił się na czerwono i nie chciał powrócić nad kreskę. Zrobił to dopiero w południe, ale rynek nadal był słaby. Zresztą zachowanie innych rynków europejskich i kontraktów na amerykańskie indeksy też nie zachęcało do kupna akcji. WIG20 krążył koło poziomu neutralnego.

Po pobudce w USA, a szczególnie po rozpoczęciu sesji w Stanach WIG20 ruszył mocno na południe, a prowadził go tak spadek cen akcji KGHM (surowiec znowu taniał). Indeks stracił 1,11 proc., a sygnały sprzedaży umocniły się. Zachowanie rynku może sygnalizować, że zarządzający pogodzili się już z tym, że zakończenie roku będzie słabe. Jeśli tak to być może zobaczymy podciągniecie w przyszłym tygodniu (przed wygasaniem kontraktów), ale nic sensownego nie da się już z rynku wykrzesać.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.