Powrót do strony głównej

Pisałem we wtorek rano, że sesja na Wall Street będzie prawdziwą próba dla obozu byków. Jeśli S&P 500 wróciłby nad średnią 50. sesyjną to byłaby to poważna przesłanka do zakładania, że korekta się kończy (pewność uzyskalibyśmy po przebiciu szczytu). Załamanie pod średnią potwierdziłoby sygnał sprzedaży. Sesja zasygnalizowała, że sygnał sprzedaży nadal obowiązuje.

 

Raporty makro opublikowane we wtorek powinny były pomagać obozowi byków, a jednak gracze je całkowicie zlekceważyli. W USA weryfikacja indeksu PMI pokazała, że wyniósł on 60,8 pkt. (poprzedni odczyt przed weryfikacją 61 pkt.). Indeks ISM dla sektora usług w lipcu wyniósł 58,7 pkt. (oczekiwano 56,1 pkt.). Raport o czerwcowych zamówieniach przemysłowych pokazał, że wzrosły one o 1,4 proc. m/m (oczekiwano 0,5 proc.).

Rynek akcji nie zareagował zupełnie na publikację bardzo dobrych danych makro. Na rynek dotarła informacja zgodnie z którą prezydent Putin polecił rządowi przygotowanie odpowiedzi na sankcje wprowadzone przeciwko Rosji przez kraje zachodnie. Powiedział też, że sytuacja na wschodniej Ukrainie jest bliska katastrofie humanitarnej i wymaga natychmiastowej pomocy międzynarodowej.

Indeksy spadały, ale naprawdę zanurkowały wtedy, kiedy (jak twierdzi Bloomberg) minister obrony Radek Sikorski w TVN24 powiedział, że rosyjskie wojska są przygotowane do wejścia na Ukrainę. Rzeczywiście spadek miał miejsce dokładnie w czasie tego wywiadu. Potem już nic interesującego się nie wydarzyło. Indeksy straciły po blisko jeden procent potwierdzając sygnał sprzedaży.

GPW rozpoczęła wtorkową sesję podobnie do rozpoczęcia sesji na innych giełdach europejskich – wzrostem. Przed sesją Pekao SA opublikował wyniki półrocza – cena akcji rosła sygnalizując, że inwestorzy z wyników są zadowoleni. WIG20 zaczął szybko zwiększać skalę zwyżki.

Nawet zawahanie indeksów europejskich po publikacji indeksu PMI dla sektora usług we Włoszech nie zatrzymało tej naszej zwyżki. Potem zresztą inne indeksy europejskie kontynuowały zwyżkę, co naszym bykom pomagało. Obrót był jednak niewielki, a przed południem nacisk popytu na tyle się zmniejszył, że WIG20 zaczął się osuwać (podobnie jak inne indeksy europejskie).

Na godzinę przed rozpoczęciem sesji w USA WIG20 dotykał już poziomu neutralnego. Mimo negatywnego, ale niespecjalnie mocnego otwarcia sesji na Wall Street, udało się jednak zakończyć dzień zwyżką WIG20 o 0,33 proc.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.