Powrót do strony głównej

Po kilku sesjach neutralnych  amerykańscy gracze w czwartek mogli spróbować  czegoś  bardziej zdecydowanego.  Publikowane przed sesją raporty makro  malowały pozytywny obraz gospodarki, ale nie tylko to się liczyło. Najbardziej ważyła na nastrojach geopolityka i Chiny.

Jeśli chodzi o geopolitykę to znacznie pogorszył sytuację John Kerry, sekretarz stanu USA, mówiąc w senacie, że USA i Europa podejmą „bardzo poważne" kroki w dzień po referendum w sprawie Krymu „jeśli nie będzie sygnałów" pozwalających sądzić, że rozwiązanie kryzysu jest możliwe.

Jeśli zaś chodzi o Chiny to opublikowane tam w czwartek rano dane o lutowej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej były gorsze od prognoz. Owszem, produkcja wzrosła o 8,6 proc., ale oczekiwano 9,5 proc. r/r. Był to najgorszy wynik od 5 lat. Sprzedaż wzrosła o 11,8 proc. r/r (oczekiwano 13,5 proc,). Na domiar złego po południu dwa banki (UBS i JP Morgan) obniżyły prognozy wzrostu chińskiego PKB.

W USA też opublikowano w czwartek kilka raportów. Liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu wyniosła 315 tys. (oczekiwano 330 tys.). Średnia 4. tygodniowa spadła, wiec dane można było uznać za bardzo dobre. Raport o lutowej sprzedaży detalicznej też był dla byków korzystny. Pokazał, że sprzedaż ogółem wzrosła o 0,3 proc. m/m (oczekiwano 0,2 proc.), a bardziej istotna sprzedaż bez samochodów wzrosła też o 0,3 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,1 proc.).

Rynek akcji rozpoczął dzień wzrostem indeksów, ale po tym dobrym początku już tylko spadał. W końcówce sesji znaleźli się chętni do kupna „tanich" akcji, ale nie ocaliło to rynku od ponad jednoprocentowych spadków. To nadal jest jedynie niewielka korekta, a nie zmiana trendu.

GPW w czwartek od rana powielała zachowanie innych giełd europejskich. Po początkowej szamotaninie WIG20 na godzinie ustabilizował się na poziomie neutralnym. Przecena rozpoczęła się po rozpoczęciu sesji w USA. Wystarczyły nieduże spadki amerykańskich indeksów, żeby WIG20 ruszył gwałtownie na południe. Dzień zakończyliśmy kolejnym spadkiem – tym razem o 1,27 proc. Niedźwiedzie rządzą rynkami europejskimi i nie napotykają poważnego oporu.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.