Powrót do strony głównej

 W USA wtorkowa sesja  mogła dać odpowiedź na pytanie, czy poniedziałkowa przecena była wypadkiem przy pracy, czy może  zapowiedzią  większej korekty. Kierunek indeksom  pokazać mogły zarówno dane makro jak i wyniki  kwartalne  dużych banków.                 

 

Okazało się, że grudniowa sprzedaż detaliczną w USA wzrosła o 0,2 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,1 proc.). Najważniejsza jest sprzedaż bez samochodów – ona wzrosła o 0,7 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,4 proc.). Dane o listopadowych zapasach w amerykańskich firmach i o cenach płaconych w amerykańskim eksporcie/imporcie jak zwykle zostały zlekceważone.

Na rynku akcji ważne miało być to, że dwa duże banki (JP Morgan Chase i Wells Fargo) publikowały wyniki czwartego kwartału. Ważne były nie same wyniki, ale sposób, w jaki rynki zareagują na ich publikację. JP Morgan Chase miał zysk niższy od prognoz, ale przychody wyższe, a Wells Fargo miał wyniki nieznacznie lepsze od oczekiwań. Ceny akcji tych banków zmieniały się nieznacznie.

Mimo tego, że ceny banków zmieniły się nieznacznie na rynku zapanowały szampańskie nastroje (szczególnie na NASDAQ). W poniedziałek doszło do bezsensownej przeceny, a we wtorek do jej wymazania przez zwyżki indeksów. Jak widać nastroje na rynku zmieniają się jak w kalejdoskopie. Trzeba będzie poczekać na rozstrzygnięcie tej walki. Można jednak założyć, że rynek nie szykuje się do przeceny.

Po zimnym prysznicu na Wall Street początek wtorkowej sesji na GPW był oczywiście niekorzystny dla byków. Spadek były jednak bardzo ograniczony i do tego szybko redukowany. Po południu WIG20 zaczął zyskiwać już całkiem wyraźnie. Liderami zwyżki były dwa banki – Pekao i PKO BP.

Po pobudce w USA i po publikacji tam danych makro, kiedy indeksy europejskie wymazały już zniżkę, u nas WIG20 zyskiwał blisko jeden procent. Końcówka, czyli fixing obniżyła zysk WIG20 do jedynie 0,58 proc. Zaszkodził fixingowi spadek Pekao SA z trzech procent wzrostu do niewielkiego spadku.

To zakończenie nie zmienia jednak ogólnej oceny rynku – był silny. GPW nie boi się chwilowych przecen na Wall Street, a to umacnia głoszoną przeze mnie tezę, że w piątek 10.01 rynek dotknął lokalnego dna.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności.