W poniedziałek w USA było Święto Pracy i giełdy nie pracowały. To powinno było wprowadzić rynki w stan marazmu, ale tuż przed posiedzeniem ECB (czwartek) byki były mocniejsze od niedźwiedzi. Poza tym obowiązywała globalna zasada „im gorzej tym lepiej”. ...
W piątek w USA i nie tylko w USA najważniejsze miało być wystąpienie Bena Bernanke, szefa Fed na sympozjum Fed w Jackson Hole. Olbrzymia większość analityków i komentatorów wypowiadając się na ten temat w ostatnich dniach doprowadziła do sytuacji, w której mało kto spodziewał się, że szef Fed powie coś istotnego....
W USA indeksy stały w środę ciągle pod czteroletnim szczytem i czekały na impuls, który mógłby je mocniej popchnąć w jakimś kierunku. Nie mogły być takim impulsem publikowane w Stanach raporty makroekonomiczne....
Czwartek był w USA dniem, w którym rozpoczynało się sympozjum Fed w Jackson Hole. Był to też dniem przed wystąpieniem Bena Bernanke na tym sympozjum. Można było zakładać, że jeśli jakiś poważniejszy kapitał liczy jeszcze (mimo bardzo jednoznacznych opinii zgodnie z którymi z sympozjum nie popłyną nowe impulsy...
W USA wtorkowa sesja po neutralnym poniedziałku mogła już przynieść jakieś sensowne efekty. Szczególnie, że zbliżał się koniec miesiąca (a wraz z nim czasem pojawiające się „windows dressing") i narastało oczekiwania na sympozjum Fed. Problem jednak w tym, że pojawia się coraz więcej głosów ekspertów, którzy twierdzą, ...