W piątkowym komentarzu porannym pisaliśmy, że start sesji w Europie nie zapowiada się dobrze, co wynikało z bardzo słabego zachowania Wall Street po nieco wyższej od oczekiwań inflacji, ale przede wszystkim niezwykle „jastrzębich” wypowiedziach J. Bullarda. Choć początek handlu był bardzo nerwowy i po nieudanej próbie ...
O czwartkowej sesji w Europie nie ma sensu pisać zbyt wiele. Tak jak sugerowały kontrakty futures w momencie pisania wczorajszego komentarza, dzień rozpoczął się na plusach, natomiast po dobrej środzie brakowało jakichkolwiek wydarzeń, które pchnęłyby je wyżej w górę. Rynek ewidentnie wyczekiwał na dane o inflacji w US...
Inwestorzy na głównych europejskich rynkach z wyjątkiem Madrytu (IBEX wzrósł o 1,36%) nie mieli wczoraj wielkich powodów do radości. Londyńskie FTSE 100 zamknęło się symboliczną stratą (-0,08%), na pozostałych giełdach po utracie porannych wzrostów do południa, przez resztę dnia toczyła się walka, by nie zamknąć się po...
Środową sesję w Europie można określić jako bardzo udaną. Rozpoczęła się na wyraźnych plusach, następnie praktycznie do samego końca trwał spokojny ruch w górę, który pozwolił głównym indeksom zamknąć się zwyżkami od 1,0% (FTSE100) do nawet 2,72% (FTSE MiB, w Mediolanie niezwykle silnie zachowywały się banki i spółki p...
Pomimo braku danych czy nowych informacji, które mogłyby w poniedziałek prowadzić do poważnych zawirowań na rynkach, poniedziałkowa sesja w Europie przebiegała bardzo nerwowo. Słabe poranne dane o niemieckiej produkcji przemysłowej w grudniu (-0,3% m/m vs. konsensus 0,4% m/m, ale większość różnicy wynikająca z dodatnie...