Powrót do strony głównej

W czwartek w USA miała miejsce kolejna sesja z gatunku tych nietypowych. Trudno się dziwić komentatorom telewizji biznesowych, którzy mówią o teflonowym rynku. Teflonowy jest zresztą nie tylko rynek amerykański, ale i europejski. Nic nie jest w stanie mu zaszkodzić. Mówi się o tym, że tak działa zamykanie krótkich pozy...

Zachowanie inwestorów amerykańskich podczas środowej sesji było co najmniej dziwne, ale już na początku mogę powiedzieć, że było niezwykle „bycze”. Wydawało się, że wszystko się przeciwko bykom sprzysięgło, a jednak się nie poddały. Tuż przed rozpoczęciem sesji niepewność panująca na rynkach europejskich zw...

Poniedziałek w USA rozpoczął się od ponad jednoprocentowych wzrostu indeksów. Cieszono się uspokojeniem sytuacji w Japonii i niespecjalnie martwiono tym, że koalicja interweniowała w Libii. Być może nawet bykom to pomagało, bo liczono na szybkie uporanie się z siłami Kadafiego (może być bardzo różnie), a niewielki wzro...

Po trzech dniach zwyżki amerykańskie byki udały się na zasłużony odpoczynek. W żadnym wypadku nie można jednak wtorkowej sesji uznać za ich porażkę. Zauważmy na początku, że raport o cenach domów publikowany przez FHFA oczywiście został zlekceważony. Odnotujmy tylko, że w styczniu ceny spadły o 0,3 proc. m/m (oczekiwan...

W USA gracze przed sesją i w jej trakcie trawili dwie, a właściwie trzy decyzje: o wspólnej interwencji G-7 na rynku walutowym w celu osłabienia jena po to, żeby pomóc gospodarce japońskiej oraz o rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ zawierającej zakaz lotów nad Libią i żądanie zawieszenia ognia skierowane do obu stron ko...