Czwartkowa sesja w USA miała jeszcze większe znaczenie niż środowa. Mogła bowiem dać odpowiedź na pytanie: czy wynurza się czarny łabędź, którym byłoby wstrzymanie lub przyhamowanie przez Fed poluzowania ilościowego (QE)? Gdyby indeksy mocno wzrosły to pojawiłby się sygnał: nie boimy się umiarkowanego zahamowania QE. P...
W środę amerykańskie giełdy akcji mogły dać odpowiedź na pytanie: czy wtorkowe przełamanie wielodniowego oporu przez indeks S&P 500 i NASDAQ było tylko wyskokiem, który zostanie szybko zanegowany, czy rzeczywiście indeks S&P 500 będzie atakował szczyt wszech czasów. Mówię tylko o S&P 500, bo indeksowi NASDAQ brakuje do...
W poniedziałek w USA był Dzień Prezydenta i giełdy w USA nie pracowały. W tej sytuacji zazwyczaj na rynkach europejskich panuje totalny marazm i tym razem też tak było. Indeksy trzymały się blisko poziomu neutralnego – w Niemczech nad kreską, a we Francji tuż pod nią – z czasem zaczęły nawet posuwać się na północ i dzi...
We wtorek w USA już przed sesją dobre nastroje robili Europejczycy. Tam indeksy gwałtownie rosły. Rosły podobno dlatego że w lutym indeks zaufania inwestorów niemieckiego instytutu ZEW wzrósł z poziomu 31,5 do 48,2 pkt. (oczekiwano 35 pkt.), czyli do poziomu najwyższego od prawie trzech lat. Od bardzo dawna ostrzegam, ...
W piątek wpływ na amerykańskie rynki miało parę rzeczy. Po pierwsze amerykańskie dane makro, po drugie wypowiedzi Bena Bernanke, szefa Fed na szczycie G-20 w Moskwie (o obu tych sprawach niżej) po trzecie to, że w sobotę w USA rozpoczynał się trzydniowy weekend (w poniedziałek Dzień Prezydenta), co zmniejszało aktywnoś...